Czytając sprawozdanie z obrad Rady Krajowej przeczytałem wiadomość, która mnie wcale nie zdziwiła. Spodziewałem się tego. Chodzi o Związek Miast Polskich i wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ w trakcie walki o ustawę dowiedzieliśmy się, że pan Grobelny do budżetu miasta wliczył zyski za sprzedaż działek. Choć tak bardzo nas popierał.
Pan Prezydent Wrocławia natomiast prawie wszystkich ogrodów nie umieścił w planie rozwoju miasta, choć miały one wieczystą dzierżawę. Mimo wszystko panowie Ci mocno ,,popierali” naszą ustawę.
,,Popierając” nas, liczyli, że ustawy nie będzie. Mimo, że jestem tylko działkowiczem nie interesującym się polityką zdaje mi się, że obaj panowie są kolegami z tej samej partii. Takich panów na pewno jest w Polsce więcej. Dobrze, że w Radomiu jesteśmy ostrożni i czujni. Podejmiemy walkę. Zrobimy wszystko, aby działkowcy weszli do Rady Miasta i mieli wpływ na politykę rady. Jeżeli nie dogadamy się z partiami politycznymi, powołamy komitet wyborczy działkowców.
Wierzę, że zrobią to działkowcy innych miast, przecież jesteśmy silni i zahartowani w walce. Nie pozwólmy na zniszczenie czegoś, co z takim trudem zdobyliśmy.
Zastanawia nas determinacja Związku Miast Polskich – przecież rok 2014 to rok wyborów prezydenckich w miastach. Czyżby grunty były ważniejsze niż stanowiska? Zastanówmy się o co tu chodzi? Jeżeli o to, co my myślimy, to nasza walka będzie ciężka. Nie pozwolimy sobie wyrwać tego co raz zdobyliśmy. Zróbmy wszystko, aby nie wszyscy panowie z ZMP byli prezydentami.
Naszą siłą będzie nasza jedność i walka o słuszną sprawę.
Przewodniczący Delegatury
Radomskiej
Zygmunt Kacprzak