Informacje, Informacje KR PZD, Publicystyka, Z życia ROD

Urzędnicza (nie)sprawiedliwość

Urzędnicza (nie)sprawiedliwość

pen-147980__180Bezprecedensowa decyzja Burmistrza Ząbek. Odmówił on PZD nabycia prawa użytkowania z art. 76 ustawy o ROD do terenów ROD „Kaczeniec” w Ząbkach. Swoją decyzję motywuje tym, że w ogrodzie występuje zjawisko ponadnormatywnych altan i zamieszkiwania, co nie kwalifikuje w jego opinii ROD jako ogrodu działkowego zgodnie z definicją zawartą w ustawie o ROD. Szkoda tylko, że nie bierze pod uwagę także tego, że jednocześnie sam przyłożył rękę do tego bezprawia… meldując na działkach.

Odmowa przyznania prawa użytkowania PZD do terenów ROD „Kaczeniec” w Ząbkach jest zaskoczeniem dla Związku i działkowców z tego ogrodu. Ogród ten bowiem spełnia jedną z  przesłanek wymaganą ustawowo, co jest warunkiem wydania pozytywnej decyzji w tej sprawie. W przypadku ROD „Kaczeniec” spełnia on kryterium podane w art. 76 pkt. 1 ustawy o ROD, czyli w dniu wejścia w życie ustawy jego teren był zapisany w miejscowym planie zagospodarowania jako zieleń działkowa. Dziś jednak dla Burmistrza Ząbek nie ma to znaczenia. Zauważył on inny problem – brak na decyzji z 1978 roku o przekazaniu w użytkowanie PZD (w praktyce jednak działki przydzielano od 1980 roku) pieczątki o prawomocności oraz problem ponadnormatywnych altan. Czy naprawdę urzędnicy potrzebowali aż 38 lat, aby zauważyć stan zagospodarowania ROD i to, że mają bałagan w papierach?

Ogród, który ogrodem nigdy nie był?

W momencie, kiedy PZD wystąpił o nabycie prawa użytkowania do ogrodu, urząd nagle ocknął się z letargu i stwierdza, że wobec powyższego faktu niemożliwe jest ustalenie czy przedmiotowy teren został przeznaczony pod funkcjonowanie ogrodów działkowych.

Co więcej, Burmistrz posuwa się o krok dalej, twierdząc, że ROD „Kaczeniec” funkcjonujący od 1980 roku…. ogrodem działkowym wcale nie jest. Podpiera się przy tym definicją rodzinnego ogrodu działkowego zawartą w ustawie o ROD, wskazując, że występowanie w ogrodzie ponadnormatywnych altan, których całoroczni mieszkańcy zameldowani są w ROD, dyskwalifikuje ogród pod tym względem. Jednocześnie zapomina, że to jego urząd wydał decyzje o meldunkach na terenie, na którym zamieszkiwanie jest prawnie zabronione. Czy to nie dziwny zbieg okoliczności?

Gruntowna analiza

Burmistrz pofatygował się do szczegółowego zbadania sprawy. Jak czytamy w uzasadnieniu decyzji: „Zgodnie z ustalonym stanem faktyczno-prawnym, w wyniku przeprowadzonej wizji lokalnej przez pracowników tut. urzędu, nieruchomość nie była i nie jest wykorzystywana jako rodzinny ogród działkowy”. Burmistrz wskazuje, że wszystkie altany przekraczające prawnie dozwolone wymiary, altanami nie są, ale budynkami mieszkalnymi wybudowanymi bez odpowiednich pozwoleń na budowę, czyli samowolami budowlanymi. I to wydaje się być koronnym argumentem Burmistrza, który przesądził o wydaniu decyzji odmownej. Tym samym władza, która powinna być dla ludzi, działa na ich szkodę. Bowiem przez kilka ponadnormatywnych altan, wobec których istnienia zarówno działkowcy, jak i PZD się sprzeciwiają, poszkodowani zostaną wszyscy użytkownicy działek w ROD „Kaczeniec”. Dlaczego? Bo od tej odmownej decyzji jest już krótka droga do przeznaczenia ogrodu w osiedle mieszkaniowe.

Odebrać ludziom ogród

Należy zaznaczyć, że konsekwencje działań Burmistrza mogą zatoczyć szersze kręgi. Bowiem z ROD „Kaczeniec” korzystają nie tylko działkowcy, ale także lokalna społeczność, która może spacerować po jego terenie i brać udział w licznie organizowanych przez ogród wydarzeniach. Tradycją ogrodu są zawody gry w chińczyka, a także łowienie karpia w ogrodowym stawie. Ponadto działkowcy wraz z Zarządem ROD organizują imprezy tj. piknik dla dzieci czy ogrodowy Dzień Działkowca. Decyzja Burmistrza Ząbek jest wobec tego nie tylko z krzywdą dla działkowców, ale również mieszkańców miasta.

PZD nie załamuje rąk

W odpowiedzi na decyzję Burmistrza Ząbek został powołany przez Prezesa PZD Eugeniusza Kondrackiego zespół do przeglądu zagospodarowania ROD „Kaczeniec” w Ząbkach. W jego skład weszli zarówno członkowie Krajowej Rady PZD, jak i pracownicy biura KR PZD oraz OZ  Mazowieckiego. Zespół ma za zadanie dokonać przeglądu wszystkich działek w ogrodzie, aby ustalić przestrzenne rozmieszczenie poszczególnych budynków, obiektów i urządzeń w ROD, a jednocześnie ustalić czy występuje w nim zjawisko skumulowania budownictwa ponadnormatywnego. Z wynikami przeglądu zapozna się następnie Prezydium KR PZD. Ustalenie rzeczywistej sytuacji w ogrodzie jest niezbędne w celu opracowania skutecznej obrony ROD, podważenia argumentów Burmistrza i unormowania sytuacji prawnej ogrodu. Jeżeli argumenty Burmistrza nie potwierdzą się, PZD odwoła się od jego decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Urzędnicze absurdy

Uzasadnienie decyzji Burmistrza Ząbek może stanowić niebezpieczeństwo także dla innych ogrodów działkowych, wobec których PZD zabiega o prawo użytkowania. Dlaczego? Ponieważ biorąc pod uwagę argument  Burmistrza, jakoby ponadnormatywne budownictwo w ROD było powodem, dla którego nie można było by go określić jako ogród działkowy zgodnie z definicją w ustawie o ROD, każdy ogród, w którym występuje ten problem de facto ogrodem działkowym by nie był. To po prostu absurd! W ten sposób za bezprawne działanie garstki osób, które pobudowały się i zamieszkały w ROD, obciąża się konsekwencjami wszystkich jego działkowców. Bowiem brak decyzji o przyznaniu prawa użytkowania PZD do ogrodu, otwiera drogę samorządom do jego przejęcia i  przekształcenia w osiedle mieszkaniowe. Kto w tej sytuacji jest wygrany? Na pewno nie uczciwi działkowcy.

W poszukiwaniu kozła ofiarnego

Takie potraktowanie sprawy i ignorowanie zapisów ustawy o ROD w zakresie art. 76 przez Burmistrza Ząbek, jest tym bardziej bolesne, gdyż podważa wiarę w praworządność w naszym kraju i godzi w zaufanie do organów władzy. Władze samorządowe w całym kraju od lat ignorowały problem ponadnormatywnego budownictwa i zamieszkiwania w ROD z jakim zmaga się PZD. Zamiast pomóc, umywały ręce. Co więcej, bezrefleksyjnie meldując także na działkach w ROD. Teraz oczekują, że wieloletnie zaniedbania państwa w zakresie polityki mieszkaniowej ma ponieść organizacja społeczna Polski Związek Działkowców i sami działkowcy.

O dalszym rozwoju sprawy będziemy Państwa informować.

 

ROD „Kaczeniec” w  Ząbkach został założony w 1978 roku, a działki zaczęto przydzielać w 1980 roku. Obecnie ogród ma powierzchnię prawie 3o ha i liczy 683 działki.

 

AD

Pozostałe artykuły:

Chcesz dołączyć do naszego zespołu i stać się częścią Polskiego Związku Działkowców? Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy!

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera, by nie przegapić ciekawostek i porad dotyczących życia na Twojej działce!

Wyszukiwarka wpisów