Prezydium Okręgowego Zarządu Mazowieckiego Polskiego Związku Działkowców (dalej zw. Prezydium OZM PZD) uznaje, że tzw. duża ustawa reprywatyzacyjna ma doniosłe znaczenie dla roszczeń do gruntów rodzinnych ogrodów działkowych, stąd popiera wszelkie działania legislacyjne, które przysłużyłyby się do wygaśnięcia roszczeń do gruntów rodzinnych ogrodów działkowych (dalej zw. ROD).
Jednocześnie Prezydium OZM PZD stwierdza, że opracowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt tzw. ustawy reprywatyzacyjnej stanowić może jedynie część większego projektu aniżeli projekt ostatecznego aktu prawnego, który rozwiąże problemy związane z reprywatyzacją. Projekt ustawy w obecnym kształcie niestety nie rozwiązuje kompleksowo problemu roszczeń, w szczególności roszczeń do gruntów ROD. Zaproponowane w projekcie ustawy rozwiązania są niewystarczające dla uporządkowania zagadnień związanych z roszczeniami do gruntów rodzinnych ogrodów działkowych, gdyż obecne brzmienie projektu nie zamknie i nie pozwoli w przyszłości uniknąć trwania stanu permanentnej niepewności prawnej w odniesieniu do gruntów ROD, do których mogą zostać zgłoszone roszczenia osób trzecich.
Prezydium OZM PZD stoi na stanowisku, iż władza publiczna powinna zainteresować się roszczeniami do nieruchomości na których funkcjonują rodzinne ogrody działkowe. Tym bardziej, że wadliwy, prowadzący do wielu patologii system restytucji nieruchomości, związany z odwracaniem skutków prawnych przejęcia nieruchomości przez Państwo wywołuje szczególnie negatywne, odczuwalne społecznie skutki jeśli chodzi o grunty, na których położone są ROD. Niewątpliwie w debacie publicznej pomijane są negatywne skutki społeczne związane z procesem reprywatyzacji, jakie odczuwane są przez działkowców (często osoby starsze, niepełnosprawne, dla których możliwość korzystania z działek rodzinnych w ROD jest dużym dobrodziejstwem i jedyną formą aktywności). Media i politycy, odwołując się do negatywnych skutków społecznych reprywatyzacji, powołują się jedynie na fakt eksmisji lokatorów ze zwracanych nieruchomości, pomijając zupełnie zdarzenia związane np. z wjeżdżaniem buldożerami na tereny działek rodzinnych w ROD, niszczeniem mienia działkowców i zmuszaniem ich do opuszczenia działek, stanowiących częstokroć ich jedyne miejsce wypoczynku i wytchnienia. Wskazać dlatego należy, iż działkowcy nie tylko pozywani są do sądów w sprawach o wydanie gruntu, czy zapłatę za korzystanie z czyjejś nieruchomości, lecz również tracą częstokroć bez jakichkolwiek odszkodowań swoje mienie, w które nie rzadko zainwestowali znaczne środki. Przypomnienia bowiem wymaga, że nasadzenia, urządzenia i obiekty znajdujące się na działce rodzinnej w ROD, wykonane lub nabyte ze środków finansowych działkowca stanowią jego własność. Zdarzały się również przypadki, w których działkowcy byli zastraszani i zmuszani do zaprzestania korzystania z działek rodzinnych w ROD przez deweloperów lub inne podmioty, które kupiły roszczenia bądź zreprywatyzowany grunt. Nie bez znaczenia pozostaje, że zarówno Polski Związek Działkowców, jak i działkowcy nie wtargnęli na nieruchomości zajmowane obecnie przez ROD samowolnie, ale nieruchomości na których funkcjonują rodzinne ogrody działkowe zostały kiedyś przeznaczone na ten cel przez władzę publiczną. Sam pomysł istnienia/funkcjonowania ogrodów działkowych również nie był oddolną inicjatywą obywateli, którzy byli lub są działkowcami, lecz wpisywał się w ogólnonarodowy, przemyślany plan władzy publicznej. Z tego powodu dziś ani Skarb Państwa, ani ustawodawca nie powinni uchylać się od problemów związanych z nieruchomościami na których funkcjonują rodzinne ogrody działkowe, w szczególności jeśli chodzi o liczne roszczenia do gruntów ROD.
Prezydium OZM PZD stanowczo oponuje temu, aby trwający od lat mechanizm wzruszania decyzji administracyjnych na podstawie których nieruchomości na których zlokalizowane są rodzinne ogrody działkowe zostały przejęte przez Skarb Państwa i oddane w użytkowanie Polskiemu Związkowi Działkowców trwał w nieskończoność. Nie ma naszej akceptacji na to, aby mechanizm nieograniczonego w czasie podważania decyzji dotyczących przejęć nieruchomości na których powstały pracownicze ogrody działkowe był dalej utrzymywany i akceptowany przez państwo polskie. Tym bardziej, że rodzinne ogrody działkowe są dziedziną życia społecznego i jednocześnie urządzenia użyteczności publicznej. W preambule do obowiązującej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 13 grudnia 2013 r. sam ustawodawca wskazał: „Doceniając pozytywną rotę ogrodnictwa działkowego, będącego dziedziną życia społecznego, przyczyniającą się do zaspakajania socjalnych, wypoczynkowych i rekreacyjnych potrzeb społeczeństwa, a zwłaszcza rodzin z dziećmi, emerytów, rencistów t niepełnosprawnych, poprzez kształtowanie warunków dla prowadzenia aktywnego i zdrowego trybu życia oraz ochrony środowiska i przyrody, uznaje się za konieczne zapewnienie dalszego istnienia i rozwoju rodzi mych ogrodów działkowych, jako stałych elementów infrastruktury gmin, które powinny być uwzględniane w procesie ich rozwoju dla dobra obecnego i przyszłych pokoleń”. Ogrodnictwo działkowe powinno być rozwijane a nie – poprzez roszczenia do gruntów ROD – zaprzepaszczane, tym bardziej, że jest duże zainteresowanie obywateli posiadaniem działki rodzinnej w ROD, w szczególności wśród osób. których nie stać na wyjazdy urlopowe poza miejsce zamieszkania. Rodzinne ogrody działkowe coraz bardziej otwierają się również na społeczność lokalną, co jest poniekąd również wynikiem zabiegów władz Polskiego Związku Działkowców, aby ROD rozwijały się również społecznie (uchwalono specjalny Program Społecznego Rozwoju ROD), np. poprzez otwarcie się na społeczność lokalną, tworzenie ścieżek edukacyjnych, organizowanie różnych akcji, kursów, szkoleń, przedsięwzięć, uroczystości, imprez na terenie ROD nie tylko dla działkowców, ale społeczności lokalnej (Dzień Dziecka, Piknik Międzypokoleniowy, Dzień Seniora, Zawody Sportowe, Impreza Sylwestrowa, Wigilia, I Dzień Wiosny, Zakończenie Lata, Szkolenia Komputerowe dla Seniorów, Badania medyczne dla Seniorów. Koła Gospodyń, itp.). Tereny zielone w przestrzeni publicznej są bardzo potrzebne i niewątpliwie są doceniane i pożądane przez mieszkańców miast bardziej aniżeli powstające blokowiska.
Wskazać zaś należy, iż w przypadku reprywatyzacji gruntu rodzinnego ogrodu działkowego staje się on własnością osoby trzeciej, co rodzi jej roszczenia o wydanie gruntu, a w konsekwencji prowadzi do likwidacji rodzinnego ogrodu działkowego. W takiej sytuacji poszkodowanym staje się również i Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego, bo nie tylko tracą własność nieruchomości, ale również stoją przed roszczeniami odszkodowawczymi Polskiego Związku Działkowców oraz indywidualnych Działkowców, które już są i których będzie coraz więcej, jeśli władza publiczna nie ureguluje problemów związanych z roszczeniami do gruntów rodzinnych ogrodów działkowych. Na reprywatyzacjach gruntów ROD tracą też mieszkańcy miast, którzy wolą w swojej przestrzeni tereny zielone, a nie „deweloperów” i Ci wszyscy, którzy czynnie i aktywnie korzystają z gruntówROD. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że chyba żadna z inicjatyw samorządu lokalnego ani jakiejkolwiek organizacji związana z aktywizacją seniorów nie spełniła nigdy swojej roli tak, jak ją spełniają rodzinne ogrody działkowe. Polscy seniorzy kochają rodzinne ogrody działkowe, lubią spędzać czas na działkach rodzinnych w ROD, które nie tylko ich integrują, ale są wspaniałą formą aktywności, z której ludzie w Polsce chętnie korzystają, o czym świadczy bardzo duże zainteresowanie działkami rodzinnymi w ROD, w szczególności wśród emerytów i rencistów oraz rodzin z dziećmi. Uwzględnienie roli, jaką odgrywają wśród polskiej społeczności rodzinne ogrody działkowe prowadzi do wniosku, że warto przy procedowaniu tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej baczniej przyjrzeć się problemom nie tylko związanym z nieruchomościami, na których funkcjonują kamienice z lokatorami, ale i gruntom, na których funkcjonują rodzinne ogrody działkowe, aby zabezpieczyć je przed ich utratą przed Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego.
Koniecznym jest zatem wypracowanie takich rozwiązań ustawowych, które wyeliminują możliwość podważania decyzji administracyjnych dotyczących przejęcia nieruchomości po II wojnie światowej, na których to nieruchomościach zostały założone pracownicze (obecnie rodzinne) ogrody działkowe. Zasadnym jest zamknięcie drogi prawnej podważania decyzji administracyjnych dotyczących przejęcia nieruchomości na których powstały pracownicze ogrody działkowe przez byłych właścicieli nieruchomości lub ich spadkobierców bądź osób, które odkupiły od nich roszczenia, a także doprowadzenie do tego. aby aktualnie toczące się postępowania w tych sprawach zostały umorzone, a inne – nie były wszczynane. Tym bardziej, że nagłośnione przez media patologie przy reprywatyzacji dotyczyły terenów na których również funkcjonują rodzinne ogrody działkowe. Przykładem może być głośna sprawa spółki P.(…)S. (…), która nabyła roszczenia od pewnej reaktywowanej z naruszeniem prawa przedwojennej spółki N. (…) Dz. (…) do nieruchomości zlokalizowanej przy ul. Waszyngtona. Al. Stanów Zjednoczonych i ul. Kinowej w Warszawie, czy innej przedwojennej spółki M. (…) należącej do Szwedów, reaktywowanej na Karaibach, która dążyła do zreprywatyzowania nieruchomości na której istnieją rodzinne ogrody działkowe, zlokalizowane przy ul. Sobieskiego, Piaseczyńskiej, Idzikowskiego w Warszawie.
Podsumowując. Prezydium OZM PZD podkreśla, że działkowców w Polsce jest o wiele więcej niż lokatorów z kamienic dotkniętych problemem reprywatyzacji i podobnie jak lokatorzy – działkowcy odczuli i nadal odczuwają dotkliwe skutki roszczeń do gruntów ROD. Nie sposób zatem bagatelizować kwestii roszczeń do nieruchomości na których funkcjonują rodzinne ogrody działkowe przy procedowaniu tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej.
I WICEPREZES PREZES
OZM PZD OZM PZD
Edward Filip Krzysztof Podlewski