Przeglądam stronę internetową i czytam wpisy oburzonych działkowców na Związek Miast Polskich. Ja w pierwszym odruchu też napisałem trzynastego stycznia, że to co robi pan Grobelny to jest draństwo. Ale kiedy minęła mnie pierwsza wściekłość usiadłem i z zebranych ponad osiemdziesięciu fotografii ułożyłem historię naszej walki o ustawę. Zacząłem od pierwszej pikiety przed biurem posłów Platformy Obywatelskiej pani Ewy Kopacz i pan Witkowskiego. Potem był przemarsz przez miasto pod ten sam adres, jest spotkanie z Premierem na Waszyngtona, pierwsze posiedzenie podkomisji sejmowej, protest przy siedzibie wojewody, spotkanie w Warszawie z wojewodą. Mamy fotografię pana, który oznajmił nam, że pani prezydent Warszawy nas nie przyjmie. Były inne protesty, aż do manifestacji 10 października. Fotografie ze spotkania z panią Marszałek w Sejmie też się znajdą. Posiadam zdjęcia z prac sejmu i senatu, w których uczestniczyli przedstawiciele działkowców.
Miałem szczęście, gdyż w większości tych spotkań i wydarzeń brałem udział. Protesty, które pisaliśmy do prasy i Internetu złożyliśmy i opracowaliśmy, będą one naszą historią.
Fotografie w antyramach powiesiłem na ścianie. Wisi również oprawiona w ramki ustawa, o którą walczyliśmy. Całość tworzy formę ustawy, którą będą mogli oglądać inne ogrody w trakcie ogólnych zebrań działkowiczów. Bo to już historia.
Proponuję abyście spróbowali coś takiego zrobić. To odpręża, tego nam potrzeba. Ale nie zapominajcie, że żyje pan Dera, pan Jarząbek , pan prezydent Grobelny w Poznaniu. Jeszcze z iloma przyjdzie toczyć boje tego nie wiemy.
Historię, zawartą w fotografiach powiesiłem na ścianie ale cieszę się że ścian w naszym budynku działkowym na wszelki wypadek jest jeszcze dużo. Na pewno będziemy walczyć i zawsze wygramy, bo naszą siłą jest nasza jedność i słuszna sprawa.
Zygmunt Kacprzak
Prezes ROD ,,STORCZYK”
w Radomiu