Polski Związek Działkowców Okręgowy Zarząd w Szczecinie w nawiązaniu do rewelacji przedstawionych w dniu 23 listopada 2016 r. w Magazynie śledczym Anity Gargas a dotyczących m.in. odwoływania niewygodnych zarządów ROD w Okręgu szczecińskim wskazuje, iż w ciągu ostatnich pięciu lat odwołał trzy zarządy ROD spośród 170 ROD wchodzących w skład tutejszego Okręgu. Każda z tych decyzji była poprzedzona wnikliwą kontrolą pracy zarządu, gospodarki finansowej ROD w tym prowadzonych przez zarząd ROD inwestycji na terenie ROD.
W przypadku zarządu ROD „Bursztyn” w Międzyzdrojach były najpierw wydawane zalecenia pokontrolne tak aby ówczesny zarząd ROD mógł naprawić popełnione błędy. Kolejne kontrole jednak pokazywały, iż zarząd ROD nie wykonywał zaleceń a zatem nie można było pozwolić na to aby ROD „Bursztyn” w Międzyzdrojach był prowadzony przez osoby ignorujące powszechne prawo i działające na szkodę działkowców. Za każdym razem w sytuacji powołania zarządu komisarycznego – trzy przypadki w ciągu ostatnich 5 latach – zarząd taki działa do najbliższego walnego zebrania na którym dokonywany jest wybór nowego zarządu spośród działkowców danego ROD. Procedura ta jest szczegółowo przedstawiona w Statucie PZD, który został zaakceptowany przez sąd rejestrowy a zatem jest zgodny z powszechnie obowiązującym prawem – przede wszystkim ustawą o rodzinnych ogrodach działkowych oraz ustawą o stowarzyszeniach. O tym wszystkim można dowiedzieć się z lektury Statutu PZD jednakże osoba przygotowująca ten reportaż podeszła do tematu nierzetelnie i z ignorancją.
Również błędnie w reportażu tym mówi się o kierownikach ogrodów. Takiej funkcji nie ma i nigdy nie było w ogrodach a zatem i w tym aspekcie dziennikarz wykazał się brakiem profesjonalizmu.
Należy zatem zastanowić się nad tym, na podstawie jakich informacji i dokumentów reportaż ten został przygotowany, gdyż przyglądając się bliżej niepodważalnym faktom prawu powszechnie obowiązującemu oraz zapoznając się ze Statutem PZD czy Regulaminem ROD można dojść do wniosku, iż ten pseudo reportaż śledczy jest śledczym jedynie z nazwy a tak na prawdę jest to jedynie radosna twórczość osoby, która ośmiela się nazywać samego siebie dziennikarzem śledczym.
Dlatego też nie jest zrozumiałym użycie na wstępie tego reportażu sformułowania „patologii w Polskim Związku Działkowców”, gdyż tak nieprofesjonalne podejście dziennikarzy TVP i brak rzetelnego przygotowania do tematu jakiego wymaga się od reportera śledczego raczej świadczy o patologii panującej właśnie w TVP a nie w Polskim Związku Działkowców.
Inspektor ds. terenowo – prawnych
Michał Tera