Na wniosek posłów opozycji i przedstawicieli Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w dniu 12.09 br. odbyło się posiedzenie połączonych Komisji Infrastruktury i Samorządu Terytorialnego. Celem spotkania było m.in. rozszerzenie uprawnień podkomisji, tak by mogła ona rozpatrzeć poprawki, które strona społeczna skierowała do opracowanego w Podkomisji projektu.
Wniosek ten wywołał spore dyskusje wśród posłów obu Komisji. Można je określić mianem walki dosłownie o jedno słowo. Wszyscy pamiętamy, jak podczas słynnej „afery Rywina” jedno słowo zmieniło sens całej ustawy medialnej. Podobnie i w tym wypadku tylko jedno słowo – „wszystkie” – mogło zaważyć o losie poprawek, które do projektu ustawy działkowej przygotował Komitet Inicjatywy Ustawodawczej uwzględniając wnioski, apele i listy tysięcy działkowców z całej Polski. Działkowcy bowiem sprzeciwiają się niektórym niekorzystnym dla nich zapisom, które zostały uchwalone przez posłów PO i SP w toku prac Podkomisji.
Niestety po raz kolejny ujawniła się determinacja, z jaką Przewodnicząca Sibińska dąży do pozbawienia pełnomocników Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej jakiegokolwiek wpływu na uchwalane zmiany w projekcie obywatelskim i marginalizuje wszelkie zastrzeżenia oraz poprawki, jakie strona społeczna chce wnieść do tej ustawy. To pokazuje prawdziwe oblicze i stosunek posłów PO do działkowców.
Ta walka z posłami PO i Przewodniczącą Sibińską, która toczy się od wielu dni, tym razem zakończyła się sukcesem. Dzięki mobilizacji i dyscyplinie ze strony posłów opozycji: PiS, SLD, Ruchu Palikota i Inicjatywy Dialogu, większością głosów przyjęto wniosek zgłoszony przez Bartosza Kownackiego (PiS), by rozpatrzyć wszystkie poprawki, jakie Komitet Inicjatywy Ustawodawczej skierował do projektu opracowanego w Podkomisji. To niezwykle istotne, bowiem w dniu wczorajszym, pomimo protestów Komitetu i posłów opozycji względem jawnej manipulacji posłów PO, Podkomisja do późnych godzin wieczornych uchwalała sobie to, co chciała, nie licząc się zupełnie z powszechnym protestem i sprzeciwem pozostałych członków Podkomisji. – Większość artykułów, co do których były uwagi i ministerstw i Komitetu, już przyjęliśmy. Uważam, że jest to niezgodne z regulaminem, by wracać do artykułów już przyjętych – protestowała Przewodnicząca Sibińska. Wtórowało jej, jak zwykle, Biuro Legislacyjne Sejmu. – Stanowisko, które przedstawiła poseł Sibińska jest stanowiskiem tylko i wyłącznie klubu PO i SP, a nie całej Podkomisji – podkreślił natomiast poseł Zbyszek Zaborowski (SLD). – Pozostali posłowie mają inne zdanie i chcą pracować nad wszystkimi poprawkami, także nad tymi, nad którymi wczoraj pracowano w okrojonym składzie – zaznaczył.
Decyzją większości członków połączonych Komisji, która wyznacza tryb pracy Podkomisji, posłowie będą musieli ponownie rozpatrzyć wszystkie poprawki, jakie skierował dotychczas Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Pozytywem jest to, że zakres tego umocowania obejmuje wszystkie poprawki i to bez ograniczenia terminu ich wpłynięcia do Podkomisji. Ponadto co wydaje się ważne, przegłosowano jedynie wniosek posła Kownackiego, który nie obejmował dołączenia poprawek redakcyjno-legislacyjnych Biura Legislacyjnego Sejmu. Decyzja Komisji oznacza, że posłowie Podkomisji musza ponownie pochylić się nad zapisami przygotowanej ustawy i jeszcze raz przeanalizować wszystkie poprawki, jakie przygotowała strona społeczna.
Posłowie opozycji podkreślali też niezwykle istotny fakt, że posłowie Platformy, którzy posiadają większość w Podkomisji, świadomie łamią prawo paraliżując jej prace, a ponadto celowo wydłużają je w czasie. – Przewodnicząca wraz z posłami PO bojkotuje prace nad ustawą. Nie wiem z jakiego powodu odmówiono procedowania nad poprawkami, które wpłynęły na ręce przewodniczącego Komisji Infrastruktury. To jest paraliż prac – mówił Bartosz Kownacki (PiS). Posłowie SLD, PiS, RP i ID wspólnie z pełnomocnikami Komitetu zaapelowali o szybkie wyznaczenie kolejnych terminów prac Podkomisji.