8 listopada br. w sali kinowej Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie odbyło się spotkanie działkowców z terenu działania okręgu mazowieckiego, w sprawie zahamowania prac nad obywatelskim projektem ustawy o ROD. Przybyło blisko 600 działkowców, co świadczy o ogromnym zainteresowaniu i trosce o przyszłość ogrodów działkowych.
W spotkaniu wzięli udział: prezes PZD Eugeniusz Kondracki, członek KR PZD Antoni Kostrzewa, prezes OZM PZD Stanisław Zawadka oraz posłowie PiS – Bartosz Kownacki i Wojciech Zubowski oraz Twojego Ruchu – Tomasz Makowski i Artur Dębski, a także pełnomocnicy Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej – mec. Bartłomiej Piech i mec. Tomasz Terlecki.
Spotkanie otworzył gospodarz spotkania z ramienia OZM PZD Prezes Stanisław Zawadka, witając zaproszonych gości i zebranych działkowców. Przedstawił główny cel spotkania, czyli art. 30 projektu ustawy o ROD, który Platforma Obywatelska usilnie stara się wprowadzić do zapisów ustawy. Przypomniał także akcje zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy i odniósł się do aktualnej sytuacji Związku.
W dalszej części spotkania pełnomocnicy Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej omówili sytuację, w jakiej aktualnie znajduje się obywatelski projekt ustawy. Dotychczasowe zapisy ustawy, które udało się osiągnąć i zawrzeć w projekcie przedstawił mec. Tomasz Terlecki. „Dziś jesteśmy w innym miejscu niż rok temu i to głównie dzięki Wam. Udało nam się osiągnąć nie mało, zwłaszcza, że na każdym kroku napotykaliśmy wiele trudności. Gdyby projekt obywatelski został przyjęty przez parlament, to mogliby być Państwo spokojni o swoją przyszłość, bo nowa ustawa zabezpiecza najważniejsze prawa działkowców, takie jak chociażby prawo do działki, odszkodowania w przypadku likwidacji ogrodu, zwolnienia podatkowe czy możliwość dalszej przynależności do ogólnopolskiej organizacji, jak możliwość odłączenia się od niej”- mówił Terlecki. O niebezpieczeństwie nieuchwalenia ustawy i szkodliwości art. 30 ustawy, mówiącego o proponowanym przez PO uwłaszczeniu powiedział mec. Bartłomiej Piech. „Przede wszystkim jest to zapis niezgodny z Konstytucją, dlatego istnieje realna obawa, że ustawa szybko trafiłaby do Trybunału Konstytucyjnego lub, że prezydent Bronisław Komorowski, nie chciałby jej nawet podpisać”- mówił mec. Piech.
Posłowie Twojego Ruchu – Tomasz Makowski i Artur Dębski – w swoich wypowiedziach zapewniali działkowców o swoim całkowitym poparciu. Przypomnieli o zorganizowanych, w miniony czwartek w Sejmie, konferencjach prasowych w sprawie obywatelskiego projektu ustawy. Podkreślili, że wszystkie partie (popierające działkowców) ponad podziałami partyjnymi wyraziły niezadowolenie z postawy PO i wezwały do jak najszybszego wznowienia prac nad ustawą oraz wyłączenia art. 30 z projektu ustawy.
„Po zapoznaniu się z projektem obywatelskim stwierdziliśmy z kolegami z klubu parlamentarnego, że nasz projekt poselski można wyrzucić do kosza. Nie możemy zgodzić się, aby na działkach, które służą całym rodzinom, dzieciom, zwierzętom, deweloperzy wybudowali galerie handlowe lub domy wielorodzinne. Uwłaszczenie jest spornym punktem i PO upiera się, aby pozostawić je w ustawie. Poseł Grupiński mówił, że wszystko jest już załatwione i uregulowane, a wiemy, ze tak nie jest. Jeżeli będzie potrzeba, pokażcie nam kierunek działania, dajcie nam energię aby załatwić sprawy działkowców – nic o Was, bez Was. Pocieszę Was – wracamy do sejmu i walczymy dalej. Konferencja za konferencją aż do skutku! Nie odpuścimy” – powiedział poseł Makowski.
W podobnym tonie wypowiadali się posłowie PiS. „Chciałbym wyrazić głęboki szacunek dla Państwa. Pomimo zagrożeń, jakie jeszcze istnieją, to miejsce, do którego doszliśmy z ustawą jest zasługą Państwa – działkowców. Nie widziałem chyba dotąd tak dużej manifestacji, jaka była ostatnio w Warszawie. Ale cóż z tego zobaczyliśmy w mediach…? My, posłowie PiS chcemy pomóc działkowcom, chociaż sami nie jesteśmy działkowcami. Mamy świadomość, jakie zagrożenia niesie propozycja Platformy, podobnie jak wcześniej projekt Huskowskiego. Od marca tego roku wspólnym frontem bronimy projektu obywatelskiego. PO chce zagarnąć warte miliony złotych grunty. Wasza manifestacja była bardzo potrzebna, posłowie PO cofnęli się nagle, ale wciąż pozostaje sporny art. 30. Nie da się w czasie pozostających 73 dni dostosować projekt ustawy do zmian, jakie byłyby potrzebne, aby art. 30 znalazł się w ustawie. Jest to kolejny przykład na to, że PO ignoruje inicjatywy obywatelskie. Dopiero głośne manifestacje, wymuszanie na PO podjęcia działań może dać jakiś skutek. Jeśli Wy nie zmobilizujecie się, aby jeszcze na finiszu wykazać wysiłek głośnego zamanifestowania swojej woli, może nie udać się z ustawą” – mówił poseł Kownacki. Poseł Zubowski z kolei zwrócił uwagę na uciekający czas i przypomniał, że gdy PO jest zmuszona, to potrafi podejmować decyzje w ciągu 24 godzin. „Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to… wiadomo o co chodzi” – powiedział Zubowski.
W trakcie spotkania wypowiadali się także działkowcy z wielu ogrodów mazowieckich. We wszystkich wypowiedziach kładziono szczególny nacisk na konieczność zorganizowania kolejnej, ogólnopolskiej manifestacji.
„Nie ma już czasu na dyskusje, rozmawialiśmy przez rok – teraz musimy działać. W tamtym tygodniu zwróciliśmy się z całym środowiskiem radomskim do prezesa Kondrackiego o wyjście na ulice i zorganizowanie manifestacji ogólnopolskiej. Proponujemy spotkać się pod KPRM, a ci którzy nie mogą przyjechać do stolicy, niech protestują w swoich miastach. Poza tym spotykajmy się z posłami PSL, którzy trochę się uchylają od pomocy działkowcom, mimo że ją obiecywali. Czy PSL będzie gotowe poprzeć działkowców na przekór PO? Zwodzą nas – dziś nie ma z nami żadnego posła PSL… Idźmy razem zwartym szeregiem, ale nie z kwiatami w rękach, ale z żądaniami !!! Proszę Warszawę, od Was dużo zależy! Macie tu siedziby partii, urzędy centralne – działajcie! Działajmy!” – mówił Zygmunt Kacprzak z delegatury radomskiej.
„Pozostało już niewiele posiedzeń Sejmu do końca roku. Jeżeli ustawa nie wejdzie w życie, zostaniemy pozbawieni działek. Gminy chętnie z tego skorzystają. Nie możemy na to pozwolić” – mówiła działkowiczka z ROD „Wkra” Marianna Dąbrowska.
„Koniec czasu na rozmowy, trzeba zdecydowanie uderzyć. Może potrzebna jest także ogólnopolska kampania medialna?” – mówił działkowiec z Zegrza Janusz Grymaszewski.
Zbigniew Jasiński z Radomia apelował do posłów PO o zaprzestanie krzywdzenia działkowców. „Mam działkę od 30 lat i nie wyobrażam sobie, żeby mój ogród przestał istnieć. Apeluję do posłów PO, by przestała nas ignorować. Trzeba zorganizować kolejną manifestację, bo nie możemy pozwolić sobie na takie traktowanie” – mówił.
Działkowcom wtórował mec. Bartłomiej Piech. ” To nie jest tak, że ustawa jest gotowa. Perfidia PO polega na tym, że twierdzi, iż chodzi tylko o jeden przepis, gdy tymczasem rzutuje on na całą ustawę. Gdyby PO chciała, to projekt znalazłby się w sejmie w ciągu tygodnia” – mówił pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
W odpowiedzi na sugestie działkowców prezes PZD Eugeniusz Kondracki krytycznie odniósł się do proponowanego przez PO tzw. uwłaszczenia, które w rzeczywistości nic działkowcom nie daje. Jest to tylko i wyłącznie droga do likwidacji ogrodów. Powiedział też, że Prezydium KR PZD na spotkaniu w dniu 7 listopada br. podjęło decyzję o zorganizowaniu manifestacji ogólnopolskiej w dniu 21 listopada. Deklaracja ta spotkała się z gromkimi brawami wszystkich uczestników. Dodał jednocześnie, że podejmowane są starania o spotkanie z Premierem, aby za pomocą merytorycznych argumentów przedstawić mu zagrożenia płynące z art. 30.
„Mam nadzieję, że uda nam się dogadać z posłami PO i manifestacja nie będzie potrzebna. Wiem, że to dla Was duży wysiłek, ale jeśli nie będzie innego wyjścia, to przyjedźcie i przyprowadźcie całe rodziny, aby razem walczyć o ogrody działkowe. Poprzyjcie nas! Walczmy razem!” – apelował prezes Kondracki.
Na zakończenie spotkania odczytane i przyjęte zostało stanowisko działkowców mazowieckich kierowane do Premiera Donalda Tuska w sprawie zahamowania prac nad obywatelskim projektem ustawy.
OMA
zdjęcia: mz/oma/mw