W Warszawie, w okolicach Lotniska Chopina do jesieni 2016r. istniał Rodzinny Ogród Działkowy „Na Wirażu”. Ogród, w chwili likwidacji liczył ponad 400 działek oraz blisko 15 ha powierzchni. Początkowo ogród był jeszcze większy, lecz został kilka lat wcześniej częściowo zlikwidowany pod budowę drogi.
Dlaczego jego historia jest taka niezwykła?
Ogród powstał w 1968r. na mocy decyzji nr 18/68 z dnia 17.02.1968r., a w dalszej kolejności na mocy lokalizacji czasowej nr 41/76 z dnia 30.06.1976r. na okres do 1980r. jako Wojskowy Ogród nr 730. Na mocy ustawy z dnia 6.05.1981r. o pracowniczych ogrodach działkowych, ogród działkowy stał się ogrodem stałym i został zarejestrowany w PZD pod numerem A-I-109-109.
W czerwcu 2004 roku Bogdan Onik, ówczesny dyrektor Zespołu Inicjatyw Gospodarczych Agencji Mienia Wojskowego utworzył z Paulem Gheysens oraz Philippe Pannier, będącymi odpowiednio: prezesem i dyrektorem finansowym Ghelamco Poland, spółkę Airport Village. AMW wniosła do spółki 16,2 hektarową parcelę przy Żwirki i Wigury wycenianą wtedy na ok. 38 mln złotych. Agencja objęła w ten sposób ponad 99 procent udziałów w spółce. Wkład prywatnego inwestora wyniósł zaledwie 439 tys. złotych. Airport Village stał się w ten sposób prawnym właścicielem nieruchomości położonej blisko lotniska. Nowo powołany byt miał się zająć przygotowaniem do komercjalnego zagospodarowania nieruchomości. Gospodarowaniem mieniem przez AMW zainteresowały się nie tylko organa ścigania, nawet sama AMW w sierpniu 2006 r. wystąpiła do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Śródmieścia z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poprzednie władze AMW w związku z wniesieniem mienia agencji do spółki Airport Village. Spółka Belgian Trading Company natomiast wystosowała do sądu cywilnego pozew, w którym domagała się realizacji przedwstępnej umowy z 2004 r. Spółka BTC odwołała się od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie I Wydział Cywilny z 1 grudnia 2011 r. W apelacji BTC domagała się, aby AMW wywiązała się z przedwstępnej umowy sprzedaży udziałów AMW w spółce Aiport Village Sp z.o.o. Sąd Apelacyjny, który ogłosił rozstrzygnięcie 30 listopada 2012 r., nie przychylił się do tego stanowiska i apelację oddalił. Gdy trwały przepychanki właścicielskie, spółka Airport Village faktycznie przestała prowadzić jakąkolwiek działalność i generowała straty. Z informacji AMW wynika, że np. w 2007 r. spółka Aiport Village przyniosła ponad 0,5 mln zł strat.
Na początku obecnego dziesięciolecia spółka została wprowadzona w stan likwidacji, a jej majątek został wystawiony na sprzedaż, w tym również grunt, na którym był położony ogród. W wyniku przetargu grunt kupiła spółka Vastint. Od tego momentu zaczęła się zacięta walka o utrzymanie ogrodu i zachowanie go w dotychczasowej formie. Okręg Mazowiecki PZD zaciekle zabiegał o zapobieżenie likwidacji tego ogrodu. Podejmował wiele prób odwrócenia istniejącego stanu prawnego gruntu. Gdy te działania nie przyniosły rezultatu, Okręg Mazowiecki PZD podjął działania mające na celu zabezpieczenie interesu Związku i Działkowców. Wielokrotnie władze Okręgu Mazowieckiego spotykały się z przedstawicielami spółki Vastint. W powyższe rozmowy zaangażowane było całe kierownictwo OZM PZD z Prezesem OZ na czele, kierownik biura, radcowie prawni Okręgu jak i Krajowej Rady. O każdych czynnościach i w każdym spotkaniu z przedstawicielami spółki, brali udział przedstawiciele Zarządu ROD. Gdy wieloletnie rozmowy szły bardzo dobrze i stanowisko Związku zostało zauważone i przyjęte, władze ogrodu postanowiły wykorzystać ten dorobek i w czerwcu 2016r. ogród podjął decyzję o wyłączeniu się ze struktur PZD. Warunki gotowego porozumienia zostało przejęte i skonsumowane przez członków nowego stowarzyszenia. Nowe stowarzyszenie zostało zarejestrowane i przejęło wszelkie prawa i obowiązki, jakie miało PZD. Interes działkowców i ogrodu przez Okręg Mazowiecki PZD został zabezpieczony. Każdy działkowiec na podstawie sporządzonego operatu miał otrzymać odszkodowanie, natomiast Związek miał otrzymać odszkodowanie za składniki majątkowe znajdujące się na ogrodzie, w tym również środki na założenie nowego ogrodu. Ogród został zlikwidowany, a nowe stowarzyszenie do dnia dzisiejszego nie odtworzyło ogrodu. Co więcej, działkowcy ze zlikwidowanego ogrodu poszukują i nabywają działki należące do Związku. Ponadto Związek ma informacje, iż nawet członkowie władz nowego stowarzyszenia poszukiwali działek na jednym z ogrodów zarządzanych przez PZD, tym samym, swoimi działaniami dają do zrozumienia, że Związek lepiej dba o interesy działkowców i ogrodów.
Okręg Mazowiecki PZD pragnie zauważyć i podkreślić, iż działania Związku przyczyniły się do tego, że interesy działkowców ROD „Na Wirażu” w Warszawie zostały w pełni zabezpieczone. Do ostatniego momentu pozostawania ogrodu w strukturach Związku, Okręg Mazowiecki PZD w sposób należyty walczył o jak najkorzystniejsze warunki likwidacji, choć przeciwnik był trudny. Udało się wynegocjować wszystko to, czego Związek oczekiwał.
MG