„Każdego roku policja notuje tysiące włamań do altanek i na działki. Ginie prawie wszystko – od sprzętu ogrodniczego, po owoce i warzywa, a nawet drzewa, które złodzieje kradną na opał. Ci, którzy tak chętnie grodzą własne osiedla i domy, głośno tupią nogami i krzyczą „skandal”, gdy widzą zamkniętą bramę ogrodu działkowego” – czytamy w Trybunie.