Informacje, Informacje OZM, Informacje z okręgu, Z życia ROD

Czy na Mokotowie zabiorą działki?

Czy na Mokotowie zabiorą działki?

Zaskakująca decyzja planistów z ratusza, którzy pozbawili stolicę sporej części ogrodów działkowych na Mokotowie. Taka wizja wyłania się z najnowszego studium zagospodarowania przestrzennego.  Oburzenia nie kryją właściciele działek i nazywają działania urzędników hipokryzją, bo ich plany mają się nijak do zielonej wizji Warszawy. Czy zamiast pięknych ogrodów wyrosną bloki? W najbliższą środę 21 czerwca odbędą się konsultacje społeczne i dyskusja publiczna w tej sprawie.

 

Petycja przeciw planom urzędników

O planowanych zmianach działkowcy z Mokotowa dowiedzieli się przez przypadek. Teraz podpisują się pod petycją w obronie tego miejsca. Zawiązał się komitet protestacyjny

– To jest miejsce relaksu i wypoczynku, nie wyobrażam sobie, by mogło zniknąć z powierzchni ziemi – mówi Monika Wyrwa.

Lobby deweloperskie?

W tym rejonie Mokotowa są aż 4 różne ogrody działkowe. Zaprezentowane studium zagospodarowania przestrzennego dość mocno ograniczy zieleń na rzecz bloków i zabudowy usługowej. Agnieszka Skopińska (Rodzinny Ogród Działkowy „Jedność”) zastanawia się, co stoi za decyzją urzędników. Jednocześnie wskazuje na silne lobby deweloperskie w okolicy.

Sprawa tym bardziej zaskakuje, że autorzy studium zapewniają, że zielona Warszawa to jeden z filarów projektu. Dopytywani przez mieszkańców miejscy urbaniści twierdzą jednak, że w tym rejonie jest deficyt zabudowy mieszkaniowej

– Jest to wygodne, aby za bezcen przejąć taki teren – stwierdza Zbigniew Szczęsny, właściciel działki.

To tylko plany?

Pytani przez nas miejscy urzędnicy odmówili komentarza przed kamerą. Odsyłają nas na stronę internetową. Sprawę nieco łagodzą radni, którzy finalną wersję dokumentu i tak bedą musieli przegłosować.

– To nie jest tak, że już teraz przesądza się, że jakieś tereny, które są ogródkami, będą zabudowane – podkreśla Sławomir Potapowicz, wiceprzewodniczący Rady Warszawy z Koalicji Obywatelskiej.

Terenów inwestycyjnych jest dużo

Na razie do 29 września mieszkańcy mogą zgłaszać uwagi do studium. To, co niepokoi, to to, że ktoś z urzędników mógł pomyśleć by przeznaczyć ten teren pod zabudowę.

– Terenów inwestycyjnych jest na tyle dużo, że to miejsce można by było utrzymać w formie zielonej – przekonuje Maciej Binkowski radny m.st. Warszawy, Prawo i Sprawiedliwość

Właściciele działek nie pierwszy raz muszą walczyć o to miejsce. Cześć z nich już musiała się przeprowadzać ze względu na inwestycje.


Coś więcej niż działki

– Pierwsza działkę zabrano rodzicom, potem mi. Nikt nie patrzy ile pracy i ile pieniędzy my w to wkładamy – mówi Urszula Kochanowska-Attun, właścicielka działki od 1958 r.

– Ja jestem już osobą starszą i działka to cała moje życie – opisuje inna właścicielka ogródka, Bogumiła Janusz.

Zachęcamy do udziału w dalszych konsultacjach – dyskusja publiczna odbędzie się stacjonarnie 21 czerwca (środa) o 17:00 w Sali Marmurowej Pałacu Kultury i Nauki, pl. Defilad 1.

 

źródło: tvp.pl

 

Więcej o studium dla Warszawy i konsultacjach:

Jakie nowe Studium dla Warszawy? – Architektura, planowanie, zabytki

 

Pozostałe artykuły:

Chcesz dołączyć do naszego zespołu i stać się częścią Polskiego Związku Działkowców? Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy!

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera, by nie przegapić ciekawostek i porad dotyczących życia na Twojej działce!

Wyszukiwarka wpisów