Politycy Ruchu Palikota wraz z przedstawicielami radomskich ogrodów działkowych sprzeciwiają się projektowi ustawy autorstwa Platformy Obywatelskiej, który ich zdaniem przyczyni się do likwidacji rodzinnych ogrodów. Polski Związek Działkowców opracował własny dokument i liczy na przyjęcie go przez Sejm.
W opinii polityków Ruchu Palikota, rząd chce doprowadzić do tego, aby przejąć tereny należące do ogrodów działkowych i oddać je pod władanie samorządów. Ich zdaniem władze lokalne będą chciały nowe ziemie sprzedać i w ten sposób ratować swoje budżety.
– Naszym zdaniem działania rządu to zwykły skok na kasę. Wiele z tych ogródków znajduje się w bardzo atrakcyjnych miejscach. Ich wartość sięga kilkuset milionów złotych. Premier Donald Tusk dokłada samorządom kolejnych obowiązków. Co oczywiste, władze lokalne nie mogą sobie ze wszystkim poradzić i zadłużają się. Jeśli przejęliby tereny ogrodów, to nic nie stanie na przeszkodzie, aby sprzedać te działki deweloperom. Dzięki temu uda się uratować kilkanaście miejskich budżetów. Niestety, ale rząd nie chce rozmawiać z działkowcami. Dla tych ludzi ogrody to często jedyną formą rekreacji. Nie możemy zgodzić się na takie traktowanie ponad miliona osób, które mają swoje ogródki w miastach. Dlatego popieramy obywatelski projekt ustawy dotyczący zarządzania rodzinnymi działkami – tłumaczy poseł Armand Ryfiński z Ruchu Palikota.
– W samym Radomiu działa 29 ogrodów. To ponad cztery tysiące osób, które korzysta z działek. Historia ogrodów w naszym regionie sięga prawie 90 lat. Teraz Platforma chce nam odebrać jedyne miejsce, gdzie możemy odpocząć. Dla wielu starszych ludzi te małe działki są jedynym relaksem i ucieczką od codzienności. To także mały wkład do rodzinnego budżetu, bo uprawia się tam warzywa i owoce. Jeśli projekt ustawy nie zostanie zmieniony, to te działki zostaną zamknięte i sprzedane prywatnym inwestorom. Mamy nadzieję, że rząd rozpatrzy naszą propozycję dokumentu. Przypomnę, że nasz projekt poparło ponad 920 tys. osób. Jeśli PO nie wycofa się ze swoich pomysłów, to nie wykluczamy protestów i wyjścia na ulicę – dodaje Zygmunt Kacprzak, prezes ROD „Storczyk”.
Działkowcy z Radomia obawiają się także, że część ogrodów, które nie zostaną zlikwidowane i tak zbankrutują, bowiem zgodnie z nowymi propozycjami PO, działkowców nie będzie stać na zapłatę rachunków. Dlatego Polski Związek Działkowców proponuje, aby zachować zwolnienia z czynszu dzierżawnego, a także zachować własność majątku na działce i zwolnień z podatków.
Pierwsze czytanie w Sejmie projektu ustawy PO o zarządzaniu rodzinnymi ogrodami przewidziano na 17 kwietnia.
źródło: http://www.cozadzien.pl/wiadomosci/radom/16538.html