„Uwolnić miejskie ogrody” to artykuł napisany przez Agatę Nowakowską, który ukazał się na łamach „Gazety Wyborczej” 28 czerwca br. Dziennikarka jest zdania, że obraz miast pełnych ogrodów działkowych jest specyfiką naszego kraju. „Polska Rzeczpospolita Ludowa odeszła w niebyt, ogródki zostały” – pisze autorka. W zasadzie dostrzega tylko jedną pozytywną stronę działek – „to często ukochane hobby emerytów, dla których działka to cały świat”.
Poza tym uważa, że mówienie o tym, że dzięki działkom mamy więcej terenów zielonych, to „bajeczka dla naiwnych”, ponieważ ogrody działkowe to miejsca niedostępne dla większości Warszawiaków, poza samymi działkowcami, rzecz jasna.
Z kolei artykuł autorstwa Tomasza Ulanowskiego pt. „Miasto musi być zielone, żeby nadawało się do życia” jest nawiązaniem do słów Pani Agaty Nowakowskiej. Uważa on, że ogrody działkowe nie są wyłącznie naszą polską domeną. Na Zachodzie – np. w Nowym Jorku, na Brooklynie bardzo modne są ostatnio miejskie ogródki działkowe. Ze względu na to, że Nowojorczycy wszystko już wybetonowali, pozostały im tylko… dachy. To właśnie na dachach zakładają ogrody i hodują warzywa.
„Miejskie ogródki to ogromna wartość dla wszystkich mieszkańców. Schładzają miasta, produkują tlen, dostarczają ekologicznych, bo wyprodukowanych na miejscu, warzyw i owoców”.
Zapraszamy do lektury artykułów, które zamieszczamy poniżej: