„Rodzinne ogrody działkowe kojarzą się z ogrodzonym siatką terenem, na który wstęp mają jedynie użytkownicy działek. Tymczasem, gdy przekroczymy bramę wielu ROD, okaże się, że w alejkach i na placach zabaw spotkamy masę rozkrzyczanych maluchów, które wcale nie są pociechami działkowców” – czytamy w dzisiejszym wydaniu „Trybuny”. Załącznik plikowy: DZIENNIK_TRYBUNA_DZIALKI.pdf