W najnowszym wydaniu tygodnika „Newsweek” (28/2012) ukazał się artykuł zatytułowany „Ogródki ze stali” autorstwa Michała Krzymowskiego. Czytając artykuł, nie da się nie zauważyć ironii, z jaką dziennikarz przedstawia obraz ogrodów działkowych:
„Na placu zabaw straszą klomby w oponach od ciężarówek, a na jednej z opuszczonych działek wala się stara wanna. Przy wejściu do ogrodu nowiusieńki pawilon z toaletami, a na środku przyjemnie odnowiona świetlica, w której kurzą się pożółkłe egzemplarze „Chorób drzew owocowych” i „Szkółkarstwa”. To działki. Latem zaludniają je amatorzy grilla i emeryci, a zimą dekują się w nich miejscowi menele. I jeszcze te nazwy ogrodów alejek: aleja Smerfów, Piwonii, Kubusia Puchatka, Azalii, Gumisiów…” – kpi sobie autor, nie licząc się że dla „ludzi z altanki” – jak określa Pan Krzymowski działkowców – te ogrody stanowią wielką wartość.
„Wszystko to tworzy dość osobliwą całość: trochę sielankową, a trochę niepoważną. To jednak tylko pozory – kontynuuje wątek autor, nie szczędząc słów krytyki, tym razem wymierzonych w stronę Polskiego Związku Działkowców. – „PZD jest organizacją totalną. Działa jak państwo w państwie. I to dosłownie. Ma godło – szpadel i motyka wpisane w kwiat słonecznika, całość na zielonym tle – oraz hymn zatwierdzony jeszcze w 1982 r. podczas III plenum Krajowej Rady Związku. Ma nazwę: Zielona Rzeczpospolita, i budżet, na który składają się wszyscy działkowicze. Ile on wynosi? Na co przeznaczają go władze PZD? Tego nie wie nikt” – pisze autor, którego intencją jest przedstawienie Związku w negatywnym świetle. „Zagony z marchewką to dla PZD prawdziwa żyła złota” – dodaje.
Pan Michał Krzymowski szydzi również na łamach artykułu z wielu innych spraw, m.in. wspomina o magazynie „działkowiec” oraz „Biuletynie PZD”, które to według autora tekstu – „docierają ze swoją wizją świata praktycznie do każdej altanki. A jest to wizja specyficzna. Według niej działki to oblężona twierdza, w której musi panować stan pełnej gotowości do zwarcia szeregów przeciw kolejnym ogródkowym najeźdźcom: rządom PiS, Platformie Obywatelskiej, sędziemu Gardockiemu, Trybunałowi Konstytucyjnemu. Bo jeśli tylko czujność opadnie, to przyjdą, powiedzą „Won!” i każą zbierać swoje gałganki…” – mówi prześmiewczo dziennikarz.
Te i inne gorzkie, przepełnione kłamstwami słowa znalazły się na łamach najnowszego wydania tygodnika „Newsweek”. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z treścią całego artykułu. Nie pozwólmy kpić sobie z tego, co jest dla nas – działkowców wartościowe i ważne.
AG